1828 m. n.p.m
Niedziela, 23 kwietnia 2023
Jest to tak na prawdę wyprawa na szczyt Kurobi, najwyższy wierzchołek góry Akagi, która jest wulkanem starym jak świat. Wjeżdża się do niego do środka autem nad jezioro (dystans od naszego domu około 2 h.), parkuje się i wyrusza na jego krater od środka.

Jest niby wiosna, ale niezbyt. Zamiast czapek z daszkiem, bardzo przydałyby nam się zimowe. Wieje, drzewa są gołe i nastrój dosyć między-sezonowy.

Zaliczamy wyjście na pierwszy wierzchołek, zjadamy śniadanio-obiad i idziemy dalej, widząc widoki a w nich inne jeziorka wulkanu, po którym stąpamy.

Góra Akagi jest świętą górą i ma swoją własną świątynię nad Jeziorem Ono w swoim kraterze.



Po zdobyciu szczytu, odwiedzamy jeszcze dwa mniejsze jeziorka góry, które obchodzimy naokoło, ciesząc się klimatem odludzia, jaki tam panuje.

Jest to miejsce, do którego zdecydowanie poleca się przyjechanie samochodem. Parkingów pod dostatkiem, a mobilność pozwala podjechać na jeziorka jak się chce.

